Proszę sobie wyobrazić, że jakiś czas temu moja młodsza córka bardzo późnym wieczorem polazła do parku ze swoimi znajomymi, żeby tam sobie posiedzieć i poczuć nastrój wiosny. Ja osobiście, mimo że mam już niemal 60 lat, w mój park o tej porze dotychczas się nie zapuszczałem, no ale ponieważ moje dziecko to jest taka dziewczynka, która w piątej klasie szkoły podstawowej tak rozjuszyła parę swoich nauczycielek, że po dwóch miesiącach w dzienniku miała 30 jedynek, ona naprawdę mało czego się boi. Poszli więc tam w trójkę i oto w pewnym momencie dosiadł się do nich jakiś ponury obywatel i zaczął im opowiadać o swoim życiu, w większości związanym na zmianę z pobytem w więzieniu i z działalnością przestępczą. Tak więc siedzieli oni sobie w czwórkę i gawędzili, i w pewnym momencie obywatel-przestępca wspomniał coś na temat polityki i zadeklarował, że on się polityką nie interesuje, na wybory nie idzie „bo to wszystko jedna banda”.
Wtedy to właśnie kolega córki zapytał „A Kukiz?”, na co ich nowy kumpel zareagował mniej więcej tak: „Kukiz? Mówisz mi o człowieku, który na Jarocinie rzucił się ze sceny w tłum i zleciał prosto na ryj, bo nikt go nie złapał? I to jest ktoś, kto chce być prezydentem? Stary, to ja już faktycznie wolę tego Dudka”.
Ja na Jarocinie byłem raz, tyle że bardzo przelotnie i na ten temat, poza paroma drobnymi anegdotami, mam bardzo mało do powiedzenia. Znam natomiast wczesną twórczość Kukiza i jego rosyjskiego kumpla Czerniawskiego, i choć oczywiście nie mam sposobu by wiedzieć, czy historia przyniesiona mi z parku przez moje dziecko jest prawdziwa, czy nie, jestem w stanie sobie bardzo dobrze wyobrazić scenę, kiedy to Kukiz postanawia się artystycznie rzucić w zgromadzoną publiczność… i spada w ten piach. Przepraszam bardzo, ale jak by nie patrzeć, to jest czynnik decydujący. Ja wprawdzie widziałem w necie program „Kropka nad i”, gdzie Paweł Kukiz dyskutował z Pawłem Olszewskim z Platformy i tego Olszewskiego, jak to ci durnie lubią określać, „zmasakrował”, jednak jeśli ktoś tu ma jakieś oryginalne myśli chciałbym zapewnić: Olszewski to głupek. Jego akurat „zmasakrować” potrafiłoby nawet małe dziecko. „Zmasakrować” kogoś takiego jak Olszewski naprawdę nie jest wielką sztuką. Natomiast tu mamy wymiar zupełnie szczególny. Rzucić się w tłum i spać na mordę się nie zdarza. Żeby odstawić coś takiego trzeba talentu wyjątkowego. Mniej więcej na miarę zespołu Aya R.L.
I to są moje refleksje, gdy chodzi o Pawła Kukiza. Czemu jego? Otóż wczoraj dostaliśmy szacunkowe wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, a ja, ciesząc się oczywiście z sukcesu Andrzeja Dudy i z porażki prezydenta Komorowskiego, myślę sobie, że tak naprawdę prawdziwa moja radość sprowadza się do tego, że ów Kukiz pozostał na tych 20 procentach i to jest wszystko na co jego było kiedykolwiek stać.
Każdy kto oglądał wczorajsze wystąpienia Kukiza, miał zapewne też okazję zwrócić uwagę na wręcz rewolucyjne szaleństwo, jakim się on popisał w pierwszym po ogłoszeniu wyników wyborów wystąpieniu, tylko po to, by już chwilę później, w rozmowie z Monika Olejnik, nie oglądając się zupełnie na to, co zostawił za sobą, oświadczyć ni mniej ni więcej jak to, że jeśli idzie o współpracę z Systemem, to on stoi „jasny i gotowy”.
Obejrzałem wczoraj oba wystąpienia Pawła Kukiza i powiem szczerze, że to, co zobaczyłem, przekroczyło tak naprawdę moje najgorsze podejrzenia, gdy chodzi o tego kosmitę. A w tej sytuacji ja mam już do niego tylko jedno przesłanie, i niech mi wszyscy wybaczą ów knajacki styl, ale w końcu nie ja wymyśliłem tę okazję: Panie! To coś Pan osiągnął wczoraj, to szczyt. Dalszego ciągu nie będzie. Do końca roku, politycznie przestaniesz Pan istnieć dokładnie tak samo, jak wiele lat temu przestałeś Pan istnieć, jako artysta estradowy. I dzięki Bogu, bo kogoś takiego jak Pan, świat naszej polityki nie widział. Przy zachowaniu wszelkich proporcji, już nawet Palikot budził większe zaufanie. A zatem – spieprzaj dziadu!
I to jest bardzo poważny koniec tej notki.
Jak zwykle serdecznie zachęcam do kupowania moich książek. Wszystkie są dostępne pod adresemhttp://coryllus.pl/?page_id=69.