Krzysztof Osiejuk Krzysztof Osiejuk
1959
BLOG

O Marcie Kaczyńskiej i o nas, ludziach z Internetu

Krzysztof Osiejuk Krzysztof Osiejuk Polityka Obserwuj notkę 48

      Skończyły się targi książki katolickiej w Warszawie i przyznać muszę, że choć dla mnie akurat były one źródłem pewnej satysfakcji, rację ma Coryllus, kiedy pisze, że pod względem sprzedaży – i nie dotyczy to wcale tylko Kliniki Języka – tak źle jeszcze nie było. Mam tu kilka moim zdaniem interesujących refleksji, którymi będę chciał się podzielić, jednak to dopiero jutro. Wróciliśmy z Warszawy bardzo późno, dziś od rana mam codzienne obowiązki i zwyczajnie nie mam jak pisać. Chciałbym może tylko zostawić nas z tym, co zrobiło na mnie na zakończenie dnia wrażenie największe, a było związane z obchodami rocznicy Smoleńska. Chodzi mi o tak zwane drugie wystąpienie Marty Kaczyńskiej. Ci, którzy mieli okazję obserwować przebieg wydarzeń, czy to w telewizji, czy na miejscu, pewnie to zauważyli. Oto najpierw wyszedł prezes Jarosław Kaczyński i wygłosił swoje główne przemówienie, w większości poświęcone podziękowaniom za minione 6 lat. Wymieniał wszystkich, poczynając od księży, a kończąc na Anicie Gargas. I wówczas pojawiła się ponownie Marta Kaczyńska i najpierw wyjaśniła, że ponieważ jej stryj ma już swoje lata i swoje przyzwyczajenia, jego perspektywa jest mocno skrzywiona, a potem podziękowała tym wszystkim anonimowym i często bardzo dzielnym internautom, bez których ani księża, ani Sakiewicz z Gargas, ani obrońcy krzyża, zwyczajnie nie dali by rady. I to są nie moje, ale jej słowa. I to jest coś, co stanowi dla mnie i zaskoczenie i zagadkę. Ja bowiem nie jestem w stanie pojąć, dlaczego ktoś taki jak Marta Kaczyńska, w takiej akurat sytuacji, kiedy ona akurat ani nie musiała tego mówić, ani, przyznajmy to, nie za bardzo jej wypadało, wyszła do tłumu i tak naprawdę przeprosiła za gapstwa swojego stryja. Mamy te uroczystości, mamy tych bohaterów, ten bardzo staranie ułożony program, a tu nagle wychodzi i w gruncie rzeczy przeprasza internautów za to, że jej stryj o nich zapomniał. Jaka to jest wartość, że ona uznała za konieczne złamać ten program? Bardzo to jest dla mnie dziwne i naprawdę godne najwyższego szacunku. Gdyby ktoś nie widział, bardzo proszę sobie to obejrzeć. A więcej i o tym i o tamtym jutro.

Zapraszam wszystkich do księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie można kupować nasze książki.

 

 

taki sam

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka